absolwent.traugutt.net - Portal absolwentów gimnazjum i liceum im. R. Traugutta
Witamy, dzisiaj jest czwartek, 21. września 2023.

Absolwenci-Pałuba Marek

absolwentImię i Nazwisko: Pałuba Marek

Mail: Nie określono
Rok matury: 1972
Klasa: a
Wychowawca: Barbara Barańska
Data urodzenia: Ukryte
Miejsce urodzenia: Ukryte
Miejsce zamieszkania: Ukryte
Aktualny adres: Ukryte
PAŁUBA Marek ( 1953 - 1980 ), kapitan inżynier wojsk lotniczych. Urodzony 21 września 1953 roku w Częstochowie, był synem synem Stanisława i Janiny z Żalińskich.

Pałuba ukończył liceum im. Romualda Traugutta w Częstochowie. Od dzieciństwa przejawiał zamiłowania lotnictwem; tworzył modele samolotów. W Aeroklubie Częstochowskim ukończył kurs szybowcowy. Każdą wolną chwilę spędzał na lotnisku w Rudnikach koło Częstochowy ; pasjonowały go loty szybowcowe i skoki spadochronowe. Po ukończeniu Wyższej Oficerskiej Szkoły Wojsk Lotniczych w Dęblinie, jako por. pilot inżynier otrzymał skierowanie do Pułku Lotniczego w Świdwinie. W dniu 4 września 1980, podczas nocnego lotu, w którym uczestniczył wraz z dowódcą, z niewiadomych przyczyn samolot rozbił się w lasach koło Sławborza. Obaj piloci zginęli. Pałuba został pochowany na cmantarzu Kule.

Jego żoną ( od 1976 roku ) była Anna Bernacik.



Egzamin maturalny zdał 26 maja 1972 r.


Urodził się 21 września 1953 roku w Częstochowie, w rodzinie inteligenckiej. Rodzice - Stanisław i Janina z domu Żalińska - dokładali starań o zdrowie i wykształcenie syna. Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczął naukę w II Liceum Ogólnokształcącym im. Romualda Traugutta, uzyskując w 1972 roku świadectwo dojrzałości.
Jeszcze w szkole średniej związał się z Aeroklubem Częstochowskim, w którym zaczął stawiać swoje pierwsze lotnicze kroki. Każdą wolną chwilę poświęcał na szkolenie teoretyczne, a później na naukę latania na szybowcach i wykonywanie skoków spadochronowych.
Sport lotniczy stał się jego pasją życiową do tego stopnia, że po maturze złożył podanie o przyjęcie do Wyższej Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie, słynnej „Szkoły „Orląt”. Marek przystąpił do egzaminów konkursowych, zdał je celująco, przeszedł pomyślnie badania lotniczo-lekarskie i we wrześniu 1972 roku rozpoczął naukę jako jeden z wielu kandydatów WOSL.
Podchorąży Pałuba wyróżniał się w przyswajaniu przedmiotów teoretycznych, i ogólno wojskowych. Drugi i trzeci rok w szkole poświęcił szkole pilotażu na samolotach szkolnych w silnikami tłokowymi TS-8 Bies, Jak18, Jak-11 i silnikami odrzutowymi TS-11 Iskra. Ostatni, czwarty rok nauki to głównie przeszkolenie na samolotach bojowych Lim-2 i Lim-5. Marek Pałuba ukończył Wyższą Szkolę Lotniczą im. Janka Krasickiego w 1976 roku, po zdaniu egzaminów końcowych, otrzymując stopień porucznika pilota inżyniera, z przydziałem do 40. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Świdwinie. Krótki urlop z rodzicami był okazją do podsumowania wyników ostatnich lat, a jednocześnie spojrzeniem w przyszłość porucznika pilota inżyniera. który zdecydował już o karierze zawodowej w lotnictwie wojskowym.
Kolejne cztery lata służby w 40. PLM poświęcił intensywnej pracy doskonalącej technikę pilotażu, głównie na samolotach odrzutowych.
W dniu 7 września 1980 roku porucznik pilot Marek Pałuba z instruktorem, majorem pilotem - Wiesławem Cybulskim wystartowali o godz. 21.40 z lotniska w Świdwinie na samolocie TS-11 Iskra do rutynowego lotu ćwiczebnego w tzw. strefie na wysokości 200 m. W drugiej minucie instruktor zameldował drogą radiową o gotowości odejścia od strefy i uzyskał na to zgodę kierownika lotów. Wkrótce łączność z samolotem została przerwana. Jaki był dalszy przebieg lotu, nie udało się później ustalić, gdyż samolot prędkością 850 km/h zderzył się z lasem w stromym locie z dużym przechyleniem. Komisja badająca wypadek ustaliła, że krytyczny lot trwał 4 minuty, a prawdopodobną przyczyną katastrofy była utrata orientacji przestrzennej przez załogę. Zastanawiające było też, że obydwaj piloci nie próbowali doprowadzić samolotu do lotu poziomego i że nie katapultowali się na bezpiecznej wysokości.
Co się zatem stało w czasie tych czterech minut? Niewykluczonej że nastąpiło zderzenie z innym samolotem odrzutowym w ćwiczebnej strefie lotu, ale tego wariantu komisja wypadków lotniczych nie przyjęła.
Śmierć ponieśli obaj członkowie załogi samolotu. Katastrofa miała miejsce 11 km od lotniska startu, w rejonie miejscowości Sławoborze.
Porucznik Marek Pałuba spoczął w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Kule w Częstochowie w dniu 8 września 1980 roku.

Źródło: Janusz Kołodziejski-TRAUGUCIACY Bardowie Tradycji


Dodaj dane tego absolwenta

rejowski andrzej Dodano: 2012-12-25 19:42

Razem szkoliliśmy się w Krośnie oraz na WOSL w Dęblinie .Pamiętam go jako ciepłego człowieka .
Heniek Karaś Dodano: 2015-03-09 12:40

Razem skończyliśmy WOSL w Dęblinie. Wspaniały kolega i skromny człowiek.
Sławomir Adamski Dodano: 2015-03-09 20:53

Promocja 1976 - kierunek nawigacja
Marka pamiętam doskonale jak wszystkich kolegów z naszej kompanii podchorążych. Zaczynaliśmy w listopadzie 1972 w Podlodowie. Byliśmy razem do promocji. Na swojej drodze kariery też "zahaczyłem" o Świdwin gdzie mieszkałem przez 27 lat. Wielka szkoda, że tacy wspaniali chłopcy jak Marek tak wcześnie odeszli.
AutorLech Godzwon Dodano: 2020-04-17 15:57

Marku lataliśmy w Krośnie w jednej grupie razem z Józkiem Wilczkiem i Grzesiem Ptakiem. Byłeś i pozostaniesz WIELKIM.Nigdy Cię nie zapomnę, również za to co zrobiłeś dla mnie w Dęblinie.
wojtek Dodano: 2022-12-23 21:59

uwaga pierwsza - po promocji każdy oficer jest awansowany do stopnia podporucznik
uwaga druga - samoloty TS-8 Bies i Jak
raczej nie były jako samoloty szkolne ówcześnie tylko już TS-11 Iskra
Dodaj własny komentarz







Przepisz kod z obrazka:



Copyright© 2007 absolwent.traugutt.net